“Nie jesteśmy foliarzami czy aluminiowymi czapkami, którzy boją się nowych technologii. Ale uważamy, że tego typu infrastruktura nie powinna powstawać 50 metrów od domów!” - mówią mieszkańcy Kajetan. W sąsiedztwie ich nieruchomości zaplanowano gigantyczne centrum danych z podziemnymi zbiornikami ropy.
- Inny artykuł bez paywalla i lokalizacja: - https://nadarzyn.tv/pl/sekcja/informacje/czytaj/7614-kontrowersje_wokol_gigantycznej_serwerowni_w_kajetanach.html
- https://www.openstreetmap.org/?mlat=52.07930&mlon=20.81986#map=16%2F52.07930%2F20.81986
 - Gdyby w gminie był MPZP, to można by było wyznaczyć strefę przemysłową gdzieś z dala od domów, bliżej drogi ekspresowej gdzie i tak jest głośno. A tak to domy w zabudowie łanowej, jak masz szczęście to po drugiej stronie ulicy będziesz mieć takie same domy, a jak pecha to ubojnię – data center jest gdzieś pomiędzy – nikt nie chce mieć widoku na halę bez okien, ciągły szum klimatyzatorów i nie wiadomo, czy agregaty prądotwórcze będą działać cały czas czy tylko awaryjnie - Mądra wypowiedź, dzięki. DC może w ramach porozumienia z sąsiadami, “offsetu” tych niedogodności, np. udostępnić swoje ciepło “odpadowe” do taniego ogrzewania w zimę. Wtedy to jest ruletka, gdyż się ludzie godzą, umowę podpisują, a za 5 lat znajdują się gorące wody geotermalne pod osiedlem, albo Unia wprowadza program dotowanej termomodernizacji zastanych domostw do pasywnych. 
 
- Takie centrum to ogromny obiekt przemysłowy. Te największe zużywają więcej energii niż dużo miasto, to ogromna ilość odpadów, zanieczyszczeń, większą cena energii elektrycznej, to praca docelowo dla setek ludzi a może nawet więcej. - Natomiast gdzieś to powinno powstać. Nikt nie chce wysypiska, nikt nie chce elektrowni, tutaj nawet ludzie nie chcą ośrodka pomocy dla ludzi wykluczonych w okolicy. - Czy nie ma gdzieś odludzia na nieurodzajach, gdzie by można na setkach hektarów można zbudować całe centrum, a pobliskie miasto powiatowe rozbudować o osiedle dla pracowników? - Do ostatniego akapitu: prawdopodobnie nie ma. Było o tym mocno w dość ciekawy artykule o tym, dlaczego wiatraki w Niemczech mogą być dalej od zabudowań (https://www.kartografia-ekstremalna.pl/p/dlaczego-w-niemczech-wiatraki-moga). Tylko nie wiem z czego to wynika. Zachłyśnięcie się kapitalizmem, zapatrzenie na “wolną amerykankę” czy trwająca od dziesięcioleci destrukcja więzi społecznych (bo kojarzą się z poprzednim systemem) - mogę tylko gdybać. Wygląda jednak na to, że jak Polak się buduje to na odludziu, na najbliższego sąsiada chce patrzeć tylko przez lornetkę. I jest jak jest… - U nas wszystkie obowiązujące plany zagospodarowania skasował bodajże rząd SLD, bo pochodziły z czasów komuny i “hamowały rozwój”. Jednocześnie wprowadzono instytucję warunków zabudowy, które miały być tymczasowym narzędziem do czasu uchwalenie przez samorządy nowych MPZP. Tyle że tych nowych planów w wielu gminach nie uchwalono do dziś. 
- Super, że przywołujesz ten artykuł; za wyżej podpisanym także chodzi. Zgadzam się bowiem niestety, iż tak tu właśnie socjologicznie jest; w Bolandzie panuje wielopokoleniowe niskie zaufanie społeczne; większość znajomych deklaruje, że gdyby miała wybór, to chciałaby mieszkać z dala od innych ludzi. Prawda jest taka, że ostatnimi laty dotyczy to również wyżej podpisanego. 
 
- Dlaczego powinno powstać? - Postęp technologiczny to coś czego potrzebuje każdy rozwinięty kraj. - AI może i ma ogromną ilość problemów i błędów ale są tematy w których nie da się go zastąpić. Analiza ogromnych ilości danych, szukanie związków, wzorów, i tak dalej i tak dalej. To wszystko jest nam potrzebne czy to w tematach wojskowych czy nawet dla prywatnej nauki. - To trochę jak z elektrowniami atomowymi. Może i budzi wątpliwości, ale bez tego zostaniemy w tyle. - Już teraz jesteśmy w ogonie innowacyjności Europy. Bez tego staniemy się krajem taniej siły roboczej jak lata temu, a wtedy wchodzą libki gospodarcze, no i zaczyna się obwinianie darmowej edukacji albo służby zdrowia że tyle kosztują i jest coraz gorszej. - Tematy wojskowe, prywatna nauka, SI i postęp technologiczny. Wyprzedaż kolejnych nieodnawialnych zasobów na cele, które służą tylko bogatym i rzadzącym. Zero zainteresowania dobrem społecznym, zaspokajaniem potrzeb najsłabszych, pracą reprodukcyjną społeczeństwa. Mając takie podejście, nie potrzebujemy “libków gospodarczych” z zewnątrz. Mamy ich w naszych mózgach. - Dziękuję, postoję. - A ciekawe, co by na to powiedziała pani z łukiem… - Nauka, technologie, to tylko narzędzie. Od społeczeństwa zależy jak to wykorzystamy. To samo z ai. - Jeśli zostanie wykorzystane do inwigilacji obywateli albo do jeszcze większego robienia w chuja klientów to jest to złe. Tyle że jeśli władze chce takie rzeczy robić to i bez si będzie robić ludzi w chuja. - Prawdziwa ochrona środowiska i zasobów nie opiera się na zacofaniu technologicznym ale na zmniejszeniu konsumpcji i świadomym i moralnym wyborze w trakcie zakupów. - Dokonując odpowiednich wyborów, od, jedzenia produkowanego w moralny sposób aż po ubrania które nie pochodzą ze sweatshopów, możemy finansowo wymusić odpowiednie traktowanie pracowników i ochronę środowiska. Solidarność społeczna i klasowa. - Szanuję Twoją perspektywę, nawet jeśli jej nie podzielam. 
 
- Aż sobie obejrzę, fajny trailer 
 
 
- Wolałbym żeby jak najszybciej pękła bańka AI i żeby branża IT mogła dalej pracować w normalnych warunkach (mało kto potrzebuje całego centrum danych). Założeniem rozrostu przypominającego nowotwór jest moim zdaniem szkodliwe. 
 
 
 







